wtorek, 24 czerwca 2014

Nie ma przypadków

"Oboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo.
A co na to ulice, schody, korytarze,
na których mogli się od dawna mijać?

Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamiętają-
może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś "przepraszam" w ścisku?
głos "pomyłka" w słuchawce?
- ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamiętają.

Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego już czasu
bawił się nimi przypadek.

Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich i oddalał,
zabiegał im drogę
i tłumiąc chichot
odskakiwał w bok.

Były znaki, sygnały,
cóż z tego, że nieczytelne.
Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię?
Było coś zgubionego i podniesionego.
Kto wie, czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa?

Były klamki i dzwonki,
na których zawczasu
dotyk kładł się na dotyk.
Walizki obok siebie w przechowalni.
Był może pewnej nocy jednakowy sen,
natychmiast po zbudzeniu zamazany.

Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie."
-Wisława Szymborska, 'Miłość od pierwszego wejrzenia'

czwartek, 2 stycznia 2014

Noworoczne postanowienia

W tym moja lista postanowień jest ekstremalnie krótka. Może oznacza to, że coraz mniej chce w sobie zmieniać? Czy to dobrze? Każde z tych postanowień to jednak ogromny szczyt do zdobycia! W tym roku chce odrzucić ze swojej diety całkowicie produkty odzwierzęce, czyli przechodzę na weganizm. W mojej lodówce właśnie dochodzi do siebie mój pierwszy wegański majonez ;)
Wracam też do jogi, w której miałam przerwę, (tak, tak, nie szukam wymówek, to z mojego lenistwa) jestem już zapisana na zajęcia w następnym tygodniu. Muszę podkręcić swoją aktywność, bo szczególnie o tej porze roku jedyne na co ochotę to wstać z łóżka po jedzenie i herbatę. Mam wejściówki na basen, jedyne co muszę to odgrzebać strój kąpielowy i wsiąść do odpowiedniego tramwaju;) 
Kolejne postanowienie to uporządkowanie swoich finansów gdzie jest już niezły bałagan. 
Od kiedy pracuje w systemie 12 godzinnym, mam więcej wolnych dni, muszę sobie więc znaleźć dodatkowe zajęcie, a przede wszystkim kupić nowy kalendarz i bardziej rozplanować wolny czas. 
W tym roku na mojej liście są aż 3 duże miasta do zaliczenia i każe z nich jest w innej części Europy: Barcelona, Londyn i Ateny. Wszystkie zbędne mapy przyjmę! ;) Tylko czy mój urlop to udźwignie?

Czekam na wizytę mojej ukochanej M. Jeszcze tylko 12 dni... <3

Dziękuję Wszystkim bliższym i dalszym, dziękuję za każdą chwilę, w której mogłam się uśmiechać. Dziękuję, że w ogóle żyję i za cenną nauczkę, którą w 2013 dostałam. Hej, 2014!!! Będzie pięknie ;)