Wszystko czego potrzebujemy to miłość. A i owszem! Czym byłby nasz świat bez ludzi, którzy nas kochają, i których kochamy my?
Najwyższą wartością życia człowieka to PRZYJAŹŃ. Na nią trzeba sobie zasłużyć, to miłość nie za darmo. To możliwość przytulenia się do przyjaciela bez słów, to wspólne rozwiązywanie problemów i ich tworzenie;) Bywałam zakochana, ale czy kiedykolwiek kochałam kogoś bardziej niż moich najbliższych przyjaciół? Szczególnie jednego, który od tylu lat jest zawsze przy mnie, głaszcze i wysłuchuje (tak Dziubasku, to o Tobie;p). Czy możliwe, że to właśnie przyjaciele są naszymi "soulmates" ? Czy w dobie wolnych związków, jednonocnych romansów, wolności słowa i możliwości bycia kim się chce, gdzie już nie ma przymusu posiadania trójki dzieci, ogródka i płotka a single już nie są wyrzutkami społeczeństwa, czy właśnie teraz, gdy rozwody są częstsze niż śluby a rozstania niczym zerwanie umowy z długoletnim operatorem komórkowym... Czy właśnie dziś to przyjaciele są naszymi "połówkami jabłka"? Do kogo innego zwracamy się po n-tym zerwaniu, kto się nami opiekuje gdy jesteśmy chorzy, komu przynosimy piwo w zły dzień i robimy wspólnie kanapki do pracy? Owszem, ludzie się zmieniają, niektóre przyjaźnie idą do lamusa, inne przetrwają do końca świata i jeden dzień dłużej. Pięknie o tym napisała J., mój jednorożec;)
Cieszę się, że spotykam takich cudownych ludzi na swojej drodze. Właśnie tu, w mieście spotkań !
Poza tym, ludzie, pamiętajmy, że jesteśmy jedną, wielką rodziną, we are the world :)
Peace!
Święta racja mój drogi jednorożcu ! Czymże byłby świat bez przyjaźni?
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoje przemyślenia mają dużo słuszności :)